Autor |
Wiadomość |
Dziedziczka Slytherina |
Wysłany: 19:43, 06 Gru 2006 Temat postu: |
|
i napewno by to zrobił, gdyby Lucjusz nie trafił do Azkabanu. bo sam Dumbledore mówił, że "twój ojciec narazie jest bezpieczny w Azkabanie, ale gdy tylko wyjdzie ukryjemy i jego" (czy jakoś tak, nie mam ksiązki pod ręką)
znowu robi się offtop... ;] |
|
|
Hannah |
Wysłany: 17:36, 06 Gru 2006 Temat postu: |
|
Iris napisał: | I ten ciągły niesmak na jej twarzy. |
Wiesz, Bosiu, Narcyza nie ma lekko w życiu, ja jej się nie dziwię, że jest tak sceptycznie nastawiona do świata. Chciałabyś mieć męża mordercę i syna, który rośnie na mordercę? W dodatku cały czas boi się o swoich ukochanych mężczyzn, bo przecież nie działają oni sami, są zależni od Voldemorta. To tylko jego 'dobra wola' sprawia, że oni jeszcze żyją. Bo za te wszystkie błędy (na przykład wyrzeknięcie się go, gdy zniknął lub nie zdobycie przepowiedni w DT) mógłby Lucjusza zabić. |
|
|
iris |
Wysłany: 21:12, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
Kiedyś czytałam blog o jej losach... ale tam była pokazana jako delikatna, i krucha dziewczynka. To mi bardziej pasuje do opisu Narcyzy.
Oprócz wyglądy wcale tak dużo o niej nie wiemy. Zasatanawiające jest jej oddanie Lucjuszowi. I ten ciągły niesmak na jej twarzy. .... |
|
|
Hannah |
Wysłany: 17:55, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
Tak, bardzo jej zależy na Draco. Nic dziwnego, w końcu to jej syn. A co do tego 'popierania działalności Lucjusza', jak kilka razy padło gdzieś wyżej... No cóż, skoro nie chce, żeby Draco został śmierciożercą, to nie do końca jednak popiera, prawda? Wie, że za złe spełnienie zadania wyznaczonego mu przez Czarnego Pana Lucjusz wiele razy otrzymał ciężką karę, nie chce, aby to samo spotkało jej synalka... Ech... |
|
|
Żmija |
Wysłany: 08:13, 20 Lis 2006 Temat postu: |
|
Nie, no ona raczej Śmierciożerczynią nie jest. Popiera działalność Lucjusza, tak jak napisała koleżanka wyżej. Ona jest jakby wierząca, ale nie praktykująca (zrozumcie aluzję xD). Nie jest Śmierciożercą, ale w jakiś sposób należy.
Tak, błagała Snapa. Sama już dokładnie nie wiem jaka była. Większość blogów, które czytałam, odzwierciadlała Narcyzę jako chodzący ślizgon. Tzn; ten jej ironiczny uśmieszek i głupie dogryzanie innej osobie. W książkach jest cichą, kochającą matką, która nie chce, aby jej synalek także został Śmierciożercą. |
|
|
Venuska |
Wysłany: 00:39, 20 Lis 2006 Temat postu: |
|
Ojj, wiemy więcej na temat Narcyzy. Jest siostrą Bellatrix Black, która później przejęła nazwisko Lestrange, i Andromedy Tonks. Narcyza wyszła za mąż za Lucjusza i urodziła Draco. Bliskie jej osoby mówią do niej "Cyziu". Warto dodać, że Stworek przebywając w domu Malfoy'ów, udzielał im skromnych informacji. Dlaczego? Ponieważ Narcyza była kuzynką Syriusza, czyli również należała do jego rodziny.
Cytaty:
Spinner's end
"Narcyza odrzuciła kaptur. Była tak blada, że zdawała się jaśnieć w ciemności; długie blond włosy sprawiały, że wyglądała jak topielica."
Ulica pokątna, Madame Malkin - Szaty na wszystkie okazje
" .....
-Naprawdę? - zapytał Harry, robiąc krok do przodu ze wzrokiem wbitym w tę gładką, wyniosłą twarz, która mimo swojej bladości przypominała twarz jej siostry..."
Czy Narcyza jest smierciożerczynią? Hmm, wydaje mi się, że nie, aczkolwiek popiera "działalność" swojego męża... Nie przypominam sobie jakoś, żeby przybyła na rozkaz Voldemorta na cmentarz, w 4 części, nie było jej również w gmachu Ministerstwa Magii w 5 części, ani w Hogwarcie, w 6 części. |
|
|
Dziedziczka Slytherina |
Wysłany: 16:35, 19 Lis 2006 Temat postu: Narcyza |
|
no właśnie... tajemnicza postać... mało o niej wiemy, prawie nic, wiemy tylko, że jest raczej troskliwą, kochająca matką (w 6 cz. błaga Snapea, żeby "uratował" jej syna). wiemy, że była w Slytherine (Draco chwalił się, że od wieków jego rodzina trafia do Domu Węża) ale co więcej? nic... czy ona też jest w kręgu śmierciożerców? czy jest podobna do Lucjusza? tu mogą być tylko domysły... piszczie:) |
|
|